BIESZCZADY, KOMAŃCZA / PODKARPACIE. Miłośnicy poezji Jerzego Harasymowicza spotkali się w Komańczy na VII Harasymiadzie, cyklicznej imprezie poświęconej piewcy gór i lasów Karpat. W uroczystościach uczestniczyła też żona poety, Maria Harasymowicz.
Podczas inauguracji w piątek 11 września o poezji Jerzego Harasymowicza rozmawiali m.in. bieszczadzcy poeci Mirosław Welz i Roman Zielonka, w dyskusji wziął udział także wybitny znawca literatury prof. Bolesław Faron. Zebrani obejrzeli też występ młodzieży z Zespołu Szkół w Komańczy, wysłuchali koncertu Iwony Dyląg i recitalu Grzegorza Śmiałowskiego, wieczorem zaś wystąpił Zespół Jednej Góry "Matragona".Harasymiadę rozpoczęto od panelu dyskusyjnego na temat Harasymowicza
Sobotnie przedpołudnie poświęcono na wędrówkę śladami Jerzego Harasymowicza; uczestnicy odwiedzili m.in. Mików i Przełęcz Wyżną, gdzie pod obeliskami upamiętniającymi poetę złożono wiązanki kwiatów. Finałem był wieczorny koncert zespołu Wolna Grupa Bukowina. W tym roku staraniem leśników i ratowników Grupy Bieszczadzkiej GOPR odrestaurowano pomnik Harasymowicza na Przełęczy Wyżnej. Kolejnym z bieszczadzkich śladów poety jest obelisk odsłonięty w 2009 roku przed osadą leśną w Mikowie.Maria Harasymowicz i prof. Bolesław Faron przy obelisku w Mikowie
Na mosiężnej tablicy, ufundowanej przez leśników, wyryto poetycki testament Harasymowicza:
„Kiedy jak buki na mróz serce mi pęknie połóżcie mnie na wóz z widokiem na Bieszczady na wielki pożar gór na wielką jesień którą sam roznieciłem pisaniem..."
Delegacja składająca kwiaty przy pomniku na Przełęczy
Jerzy Harasymowicz, z wykształcenia leśnik, z zawodu poeta, zmarł w 1999 roku w Krakowie. Jego prochy zostały rozsypane nad Bieszczadami. Imię poety nosi biblioteka w Komańczy. Organizatorem imprezy była Gmina Komańcza przy udziale Nadleśnictwa Komańcza.
Edward Marszałek rzecznik prasowy RDLP w Krośnie Zdjęcia: EdM i Marian Rygiel źródło: RDLP