BIESZCZADY / PODKARPACIE. 16. czerwca obchodzimy ustanowiony przez UNICEF oraz Unię Afrykańską Międzynarodowy Dzień Dziecka Afrykańskiego.
To właśnie tego dnia w 1976 roku w Soweto w Republice Południowej Afryki tysiące czarnoskórych dzieci wyszło na ulice protestując przeciwko niskiej jakości edukacji i nierówności społecznej. Zastrzelono wówczas setki młodych ludzi, którzy domagali się jedynie respektowania ich podstawowych praw. Założona przez Szymona Hołownię Fundacja Kasisi, która niesie pomoc chorym i osieroconym dzieciom z Domu Dziecka w Kasisi w Zambii prowadzonego przez polskie Siostry Służebniczki ze Starej Wsi postanowiła upamiętnić to wydarzenie i angażując społeczności lokalne zorganizować ogólnopolską akcję, by nieść pomoc najbardziej potrzebującym i budować świadomość solidarności małych gestów, leżących u podstaw idei crowdfundingu.Obchody Dnia Dziecka Afrykańskiego będą przebiegały dwutorowo: 14. czerwca z kilkunastoma restauracjami w całej Polsce oraz ze środowiskami polonijnymi w Kanadzie przeprowadzona zostanie akcja „Rozsmakuj się w Kasisi”
To wciąż nowatorska w Polsce, a bardzo popularna już na świecie inicjatywa skierowana zarówno do właścicieli, jak i gości lokali gastronomicznych. To propozycja bardzo łatwego zaangażowania się w konkretną pomoc charytatywną. Wystarczy zostawić w restauracji uczestniczącej w akcji swój dobroczynny napiwek. Każdy, kto odwiedzi w tym dniu taką restaurację może zostawić swój dobroczynny napiwek, wysłać do Fundacji swoje zdjęcie z ucztowania, dostać los z ciekawostką o Zambii, wygrać afrykańskie gadżety przywiezione przez Szymona Hołownię oraz na profilu Fundacji na Facebooku śledzić, co dzieje się w innych miastach. Restauratorzy przekażą na pomoc dla dzieci minimum 7% swojego utargu z tego dnia. Miasto, któremu uda się najwięcej pomóc dzieciom w Kasisi, zostanie odwiedzone przez Szymona Hołownię, który na spotkaniu podziękuje za wsparcie oraz podczas wieczoru afrykańskiego przybliży miejsca, którym pomaga Fundacja. W bieszczadzkiej miejscowości Wetlina w akcję zaangażowała się restauracja Paweł Nie Całkiem Święty. Z kolei 16. czerwca ze szkołami i przedszkolami z całej Polski przeprowadzona zostanie akcja „Ozłacamy Kasisi”. To specjalna propozycja skierowana do Szkół, Uczniów, ich Rodziców i Nauczycieli. Akcja ta opiera się na dwóch filarach: pierwszym z nich są działania edukacyjne, drugim – zbiórka „drobnych złociaków”, które pozwolą na realną pomoc dzieciom z sierocińca. Akcja ma na celu to, by dzieci w Polsce: poznały warunki życia ich rówieśników w Afryce; przekonały się, na podstawie historii naszych dzieciaków, że miłość i ciepło relacji międzyludzkich są najlepszym lekarstwem na nieszczęścia i krzywdy; uzmysłowiły sobie wartość pieniądza – w Afryce duża rodzina jest w stanie przeżyć jeden dzień za niecałe 5 zł! Poprzez przeprowadzoną zbiórkę poznały siłę, która tkwi w solidarności małych gestów, leżącej u podstaw idei crowdfundingu (finansowania społecznościowego); doświadczyły satysfakcji, jaka płynie z niesienia pomocy innym z uśmiechem i wyobraźnią. Szkoła której uda się najbardziej pomóc, otrzyma specjalną nagrodę Szymona Hołowni. Natomiast szkoły, które wykażą się największym zaangażowaniem i własną inicjatywą zostaną zaproszone do dalszej, rocznej współpracy, której finałem będzie spotkanie w Warszawie z Fundacja Kasisi i Szymonem Hołownią w afrykańskiej strefie aktywności. Specjalne łączenie na żywo z podopiecznymi Domu Dziecka w Kasisi oraz możliwość zostania szkołą partnerską Kasisi. Na terenie Bieszczad w akcję zaangażował się Zespół Szkolno-Przedszkolny w Jaszczwi. Szymon Hołownia o Fundacji Kasisi: Od kilku lat Dom Dziecka w Kasisi prowadzony w Zambii przez Siostry Służebniczki Maryi Niepokalanej z polskiej Starej Wsi jest miejscem do którego wracam jak do domu. Domu, któremu chcę pomagać. Właśnie w tym celu 11. kwietnia 2013 roku powołałem Fundację Kasisi. Po pierwsze, dlatego że sam nie dałbym rady zrobić tego, co zrobić trzeba. Po drugie – bo nie chcę robić tego sam. W Kasisi mieszka ok 250 dzieci. Część z nich ma HIV, część ma już AIDS, gruźlicę, anemię, grzybice etc. Część jest całkiem zdrowa i jedyne, czego potrzebuje to miłości i wsparcia. Dlaczego wybraliśmy pomoc dzieciom w Afryce? Bo człowieczeństwo nie zależy od ilości kilometrów, które dzielą kogoś od mojego miejsca zamieszkania. Człowiek na Antarktydzie i w Sierra Leone chce kochać, jeść i żyć tak samo, jak człowiek z Wrocławia, Łomży czy Radomia. Poprzez moją Fundację chcę pokazać, że w pomaganiu innym nie chodzi wcale o litość, ale o spotkanie i o szczęście płynące z tego, że dając zyskujesz kompletnie nowy świat. My możemy podzielić się z dziećmi z Kasisi tym, co mamy – one podzielą się z nami sobą. Dzięki temu Kasisi każdego dnia staje się miejscem kipiącym życiem i radością. Chociaż dzieci nie zawsze są zdrowe, a prawie zawsze pod finansową kreską, promieniują takim szczęściem, że absolutnie każdy kto tu przyjeżdża, myśli wyłącznie o tym, kiedy będzie mógł wrócić. Fundacja Kasisi opiera swoje działania na crowdfundingu – modlitewnym, emocjonalnym i finansowym. Nie chcemy prosić niewielu o wiele, wierzymy w siłę wielu dających odrobinę:westchnienie do Opatrzności, lajk na Facebooku czy dosłownie parę złotych (ale regularnie, np. raz na miesiąc) Naszym działaniom przyświeca idea, że „świat został tak urządzony, że każdy ma coś, nikt nie ma wszystkiego”. Wyjście ze świata własnych potrzeb i nawet najmniejszy krok w stronę drugiego człowieka, to zawsze jakieś ryzyko, zawsze jakaś utrata. Czasu, który można wziąć na swoje przyjemności, pieniędzy które można na nie wydać, gwarancji na przyszłość, czy pancerza chroniącego przed zranieniem. Ale to ZAWSZE zwraca się z procentem, o jakim nie słyszano w żadnym banku. [gallery link="file"]