Sukces zespołu Wernyhora na jednym z najważniejszych polskich festiwali! (VIDEO)

Sanocki zespół Wernyhora zdobył Nagrodę Główną i Nagrodę Publiczności w konkursie “Scena Otwarta”. Konkurs odbył się w ramach XXX Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Ludowej “Mikołajki Ludowe". My Tag...

Sanocki zespół Wernyhora występuje w składzie Daria Kosiek (śpiew), Anna Oklejewicz (vielle, viola da gamba) i Maciej Harna (lira korbowa, aranżacja). Nagroda Publiczności powędrowała do muzyków za utwór “Oj, u diwojky”. Na zdobycie Nagrody Głównej złożyły się ponadto pieśni "Na wysokiej połoninie”, “Czerwena róża” i “Czorniuszko duszko”.

Utwory są częścią realizowanego projektu muzycznego "Bojkowski głos Bieszczadu”. Jest to początek procesu przywrócenia pamięci o muzycznym dziedzictwie Bieszczadów.

- „Bojkowski głos Bieszczadu” to projekt mający na celu odtworzenie dawnych pieśni bojkowskich i pokazanie ich w nowych interpretacjach. Aranżacje nawiązują do tradycji, ale włączają również elementy twórczego do niej podejścia - stąd akompaniament liry korbowej oraz vielli i violi da gamba. Nasze działania to tyko początek długiej drogi przywracania Bieszczadom jego muzycznego dziedzictwa - wyjaśnia Daria Kosiek, artystka i inicjatorka projektu.

Bojkowski folklor muzyczny opiera się na unikalnych i często archaicznych pieśniach opowiadających o miłości, zdradzie, codziennym trudzie, mitycznych wierzeniach dawnych mieszkańców Bieszczad – Bojków. Bieszczady – obecnie najbardziej rozpoznawalna marka województwa podkarpackiego, w przeszłości były jednym z najgęściej zasiedlonych obszarów Rzeczpospolitej. W wyniku tragicznego konfliktu zostały objęte przymusowymi wysiedleniami jego mieszkańców, w tym głównie Bojków. Po dawnych miejscowych pozostały nieliczne ślady: toponimy, ruiny zabudowań i cerkwi oraz cmentarzy, zdziczałe sady. Wysiedleni siłą rzeczy zabrali z sobą swą kulturę, wierzenia, język, ale także przepiękne pieśni.

- Nasz mały kolektyw (3 osoby) działa od niedawna. Byliśmy mocno zaskoczeni wynikiem - oceną jury a niezależnie nagrodą publiczności. Początkowo chcieliśmy zrezygnować ze zgłoszenia ze względu na to, że konkurs w Lublinie miał odbywać się w czasie koncertu, który obiecaliśmy zagrać w Rzeszowie. W tym przypadku fatalna sytuacja zamrożenia imprez kulturalnych w trybie stacjonarnym pozwoliła nam na bilokację. Koncert zagraliśmy z Rzeszowa on-line. Konkurs rozegrał się równolegle, na podstawie nagrań. To było kilka utworów, które zrealizowaliśmy na krótko przed konkursem w ramach stypendium Darii "Kultura w sieci". Jeden z utworów zamieszczony w sieci, podlegał ocenie publiczności. Byliśmy zaskoczeni jak szybko, zaraz po zamieszczeniu utworu obok kilkunastu innych prezentacji zespołów (nieproporcjonalnie do innych), rósł nasz wynik. Końcówka jednak to już była bitwa na "lajki". Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierali. Liczyliśmy raczej na pewną formę promocji przez konkurs, pokazania tego co robimy. Nie spodziewaliśmy się takiego sukcesu, w dodatku podwójnego - podkreśla Maciej Harna.