W Ośrodku Szkolenia Górskiego w Trzciańcu i na zaporze wodnej w Solinie przeprowadzono epizody praktyczne Regionalnego Ćwiczenia Obronnego. Wzięli w nich udział podhalańczycy, służby mundurowe Podkarpacia oraz organizacja pro obronna "Strzelec". Ćwiczenia odbyły się przy obecności sekretarza stanu, zastępcy szefa Kancelarii Rady Ministrów Pawła Szrota, władz wojewódzkich i samorządowych Podkarpacia, przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej – kierownictwa ćwiczenia oraz służb mundurowych, a także władz Związku Strzeleckiego „Strzelec”. Celem ćwiczenia było sprawdzenie zdolności reagowania wydzielonych struktur podsystemu niemilitarnego systemu obronnego państwa na współczesne zagrożenia bezpieczeństwa narodowego oraz pokazanie zasadności utworzenia jednostek Obrony Terytorialnej. W sytuacje, jak i założenia ćwiczenia wprowadził wszystkich płk dr Sławomir Olearczyk- Szef Sztabu Kierownictwa RĆO. W pierwszej części ćwiczenia, jaka odbyła się w Trzciańcu, udział wzięli żołnierze 1 Batalionu Strzelców Podhalańskich, funkcjonariusze Straży Granicznej, Policji, Państwowej Straży Pożarnej oraz „Strzelcy”. Scenariusz zakładał, że grupa terrorystów przejęła jeden z magazynów Straży Granicznej. Natychmiast uruchomiono procedury i w rejon zdarzenia przybyli żołnierze wraz z formacjami Obrony Terytorialnej – „Strzelcami” z jednostek z regionu. Wezwano terrorystów do dobrowolnego opuszczenia budynków i zademonstrowano obecność sił. Czynności te, jednak nie przyniosły efektów i w konsekwencji przystąpiono do szturmowania zajętych obiektów. W wyniku przeprowadzonej akcji aresztowano, bądź unieszkodliwiono napastników. Drugi epizod odbył się na ważnym obiekcie strategicznym w województwie podkarpackim, jakim jest zapora wodna w Solinie. Oprócz służb zaangażowanych już w pierwsza część ćwiczenia w Trzciańcu, w Solinie dołączyły do działań WOPR, GOPR oraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Sytuacja zakładała, że ochrona wcześniej została wzmocniona z uwagi na informacje o zagrożeniu ze strony różnych uzbrojonych grup. Tym razem terroryści między innymi próbowali uszkodzić zaporę za pomocą materiałów wybuchowych oraz otworzyć śluzy i dokonać znacznego upustu wody. Wszyscy zostali zatrzymani. W czasie akcji zostali ranni, których ewakuował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. kpt. Konrad Radzik