BIESZCZADY / PODKARPACIE. - Szacuje się, że na całym Podkarpaciu żyje około 200 niedźwiedzi. Jeżeli jednak mówimy o Podkarpaciu, to myślimy tak naprawdę o Bieszczadach, Beskidzie Niskim, Pogórzu Przemyskim oraz Pogórzu Dynowskim - informuje Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
Jak podkreśla E. Marszałek, stąd obecność niedźwiedzia w okolicach Wujskiego dziwić nie może. Bo tam właśnie, dzięki zamontowanym fotopułapkom udało się zaobserwować tego potężnego "strażnika lasu". Czy miś z Wujskiego mieszka tam na stałe? A może jest wędrowcem?
- Niedźwiedzice, które opiekują się małymi nie potrzebują znaczących terenów. Samce natomiast potrafią odbywać wędrówki w zasięgu kilkudziesięciu kilometrów - wyjaśnia nasz rozmówca.
I dodaje, że w okresie wczesnoletnim, leśnicy nie obserwują agresywnych zachowań niedźwiedzi, bo są one po prostu syte.
- Niedźwiedzie atakują, gdy czują zagrożenie, gdy wejdziemy w ich ostoję. Jeżeli jednak trzymamy się szlaków turystycznych, dróg publicznych to w zasadzie jesteśmy bezpieczni - kończy E. Marszałek.
Populacja niedźwiedzi na naszym terenie w ostatnim czasie znacznie wzrosła. Z około 60 osobników w roku 1996 do 200 roku 2016. Watro również dodać, że w roku 1970 ilość osobników tego gatunku szacowano na na zaledwie 20 sztuk.
Na zdjęciach oraz w materiale filmowym z fotopułapek zamontowanych w Wujskiem oprócz niedźwiedzia możemy zobaczyć także dziki, borsuki, zające czy sarny.
foto: SzB
[gallery columns="4"]