ZAGÓRZ / PODKARPACIE. W piątkowy wieczór na zagórskiej scenie MGOKiS można było zobaczyć teatralną adaptację powieści znanego portugalskiego pisarza Paula Coelho pt. „Weronika postanawia umrzeć”. Spektakl przygotowany przez młodzieżową grupę gimnazjalną TeZa aż kipiał energią i prowokował do głębszych przemyśleń. Przedstawienie poprzedzone zostało debiutanckim występem Małej TeZy (klasy 3-6) pt. „Czerwony kapturek”.
Spektakl przygotowywany był od września. Sala MGOKiS wypełniła się po brzegi, co miło zaskoczyło organizatorów. Publiczność to byli głównie rodzice młodych artystów i ich rówieśnicy ze szkoły.
- Przyszedłem razem z kolegami z klasy. Chciałem zobaczyć koleżanki na scenie. Nie żałuję, bardzo mi się podobało – przyznaje jeden z uczniów tutejszego gimnazjum.
Samobójstwo – temat niestety na czasie
Główną postacią spektaklu była młoda dziewczyna – Weronika - dla której życie straciło sens. Stało się puste i pozbawione kolorów. Codzienna monotonia pchnęła ją w otchłań śmierci. Patrząc z boku wydaje się, że ta młoda kobieta miała wszystko, czego tylko mogłaby pragnąć. Jednak nie była szczęśliwa. Czegoś jej brakowało. Dlatego pewnego poranka zwyczajnie postanawia umrzeć. Po nieudanej próbie samobójczej trafiła do szpitala psychiatrycznego. Tam bezduszni lekarze uświadamiają jej, że ma tylko kilka dni życia. Publiczność śledzi zachowanie Weroniki podczas tych intensywnych dni. Główna bohaterka w obliczu nadchodzącej śmierci odkrywa w sobie nieznane emocje i uczucia. Nienawiść, strach, ciekawość, miłość zaczynają targać jej umysłem. Te doświadczenia uświadamiają jej, że każda sekunda życia to wybór pomiędzy życiem i śmiercią.
Postać Weroniki znakomicie odegrała Aleksandra Marczak. Bezdusznych lekarzy zagrały trzy gimnazjalistki – Julia Kucharska, Julita Kozubek i Barbara Fabian. Postać Zedki przedstawiła Weronika Grochowanianka, a wariatów odegrali Dawid Kita, Jagoda Smulska, Aleksandra Krzysik, Martyna Czech i Paulina Solon. Jakub Szczudlik odpowiadał za prezentację. Dawid Kruczek miał trudny orzech do zgryzienia, zaprezentował widzom kreacje Edwarda – schizofrenika.
- Trudno było się wczuć w postać człowieka chorego na schizofrenię. Zastanawiające jest ile myśli kołacze w jego głowie. Początkowo nie wiedziałem, co powinienem ze sobą zrobić, ale z pomocą pani Pisuli się udało. Oklaski i uznanie widzów było bardzo budujące – przyznaje Dawid Kruczek.
Bo w życiu ważna jest pasja
Joanna Pisula od wielu lat prowadzi z dziećmi i młodzieżą zajęcia teatralne. Przygotowanie do spektaklu wymaga czasu i zaangażowania, jednak ciężka praca ich nie odstrasza. Od młodych aktorów po premierze biją pozytywne emocje. Częste próby ich nie męczą, wygląda na to, że wręcz przeciwnie, wnoszą do ich codzienności nowe przeżycia i mnóstwo pozytywnych emocji.
- Przygotowania do spektaklu były rewelacyjne! Mogliśmy spędzić razem trochę więcej czasu, poznaliśmy koleżanki, z którymi będziemy chodzić do szkoły. Podczas premiery pierwszy raz nam wszystko wyszło bez pomyłki, a emocje sięgały zenitu. Jesteśmy zaskoczone i bardzo szczęśliwe – z entuzjazmem relacjonują aktorki Małej TeZy, które występowały po raz pierwszy na scenie.
- Pani Joanna przygotowała scenariusz, a my na jego podstawie samodzielnie tworzyliśmy całe przedstawienie. To bardzo interesująca i twórcza praca. Odegranie Weroniki sprawiło mi dużą przyjemność, w końcu każdy z nas jest trochę szalony – komentuje Aleksandra Marczak.
Życie jest jak teatr…
Teatralne adaptacje to idealny sposób na podsuwanie młodzieży literatury. Młodzież przecież nie mówi otwarcie o swoich problemach. Młodzi różnie przeżywają swój bunt, a każdy problem jest dla nich jak koniec świata. Dlatego konieczne jest znalezienie odpowiednich środków przekazu. Joanna Pisula wykorzystuje w tym celu właśnie teatr.
- Uwielbiam Paula Coelho i wspólnie z grupą chciałyśmy tego tekstu dotknąć – tłumaczy swój wybór mentorka obu grup. - Niestety anoreksja, bulimia, wzrost samobójstw to tematy bardzo aktualne w obecnych czasach. Próby pozwoliły nam wspólnie zastanowi się jak można odzyskać wiarę w życie.
Beata Strzałka
[gallery link="file"]