KOMAŃCZA / BIESZCZADY. Leśnicy trafili na okaz modliszki zwyczajnej (Mantis religiosa) na terenie nadleśnictwa Komańcza. Nie jest to pierwszy raz, gdy obserwujemy tego niesamowitego drapieżnego owada w Bieszczadach, który znany jest z cieplejszych krajów południowej Europy.
Wcześniej - w 2007 roku, leśnicy sfotografowali w naturze pojedyncze egzemplarze modliszki w rejonie Maniowa i Zubeńska. 2 lata później w Woli Michowej. 3 lata temu okaz tego owada został zaobserwowany na terenach sąsiedniego nadleśnictwa Baligród. Leśnicy uważają, że można już mówić o trwałym i powiększającym się stanowisku modliszek na tym terenie.
Można ją spotkać od sierpnia do października, kiedy jest dostatecznie ciepło. Poluje na inne owady lub pająki, siedząc nieruchomo na niskich roślinach i czekając, aż ofiara przybliży się na tyle, żeby można było chwycić ją parą przednich odnóży. Złapaną ofiarę zjada żywcem. Samica składa od 100 do 200 jaj w przylegającym do łodygi rośliny kokonie, zwanym ooteką.
Jej środowiskiem życia są śródleśne łąki, polany i brzegi lasów. Owad znajduje się w Polskiej Czerwonej Księdze jako EN gatunek bardzo wysokiego ryzyka i jest objęty ścisłą ochroną gatunkową. Stanowiska modliszki w Polsce są ograniczone do północnej części Puszczy Sandomierskiej oraz zachodniej części Lasów Janowskich i Lasów Lipskich.