MIĘDZYBRODZIE / PODKARPACIE. Pomysł nietypowego uczczenia Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski zrodził się już wiosną br. Tuż obok cerkiewki posadzono krzewy bukszpanu, które kształtują się w krzyż jerozolimski. O wyborze tego właśnie znaku na upamiętnienie zadecydowała nie tylko jego ekumeniczna wymowa.
Krzyż jerozolimski symbolizując pięć ran Chrystusa jest zgodnie uznawany jako święty i starożytny znak zbawienia, zarówno na chrześcijańskim Wschodzie, jak i Zachodzie, także wśród kościołów protestanckich. Dodatkowo zaważył miejscowy element historyczny. Na pobliskiej górze zwanej Fajką wśród mnóstwa znalezionych tu eksponatów z czasów średniowiecza - obecnie przechowywanych w sanockim Muzeum Historycznym – obok cennych enkolpionów, bogatej biżuterii noszonej przez ówczesne arystokratki dominowały krzyżyki jerozolimskie noszone na piersi zwyczajnych mieszkańców grodziska.Wielce prawdopodobne jest, że początki tego miejsca sięgają czasów, kiedy Kościół Chrystusowy był jeszcze w jedności i oddychał zgodnie „płucami Wschodu i Zachodu”. Łączność z tym miejscem - górą Horodyszcze - staje się historyczną klamrą tego, co stanowi „nova et vetera”.
Jubileuszowy krzyż tworzą żywe rośliny - krzewy bukszpanu ofiarowane przez hodowców rodzinę Strzałków z Trepczy - zasadzone w bliskości cerkiewki od strony południowej z grudkami ziemi świętej, przekazanej przez jednego z pielgrzymów. To dodatkowy element podkreślający łączność ze świętym miastem Jeruzalem. Obok od ponad roku rośnie Dąb Jedności Uczniów Chrystusa im. Św. Jana Pawła II. Nasz wielki Rodak jest patronem rodzącej się „międzybrodzkiej ekumenii”. Oby po latach ten żywy krzyż nie tylko ujmował swoim pięknem, ale skłaniał - zarówno patrzących na to miejsce z góry licznych miłośników moto- czy paralotni, jak i dla przybywających tu pieszo i wypoczywających na dębowej ławeczce - do duchowej refleksji i wdzięczności za ten sakrament. Chrzest w imię Trójcy Świętej łączy wszystkich uczniów Chrystusa jako brama zbawienia.
Jesienne deszcze nieco przesunęły terminy prac, ale ostatecznie w wigilię Dnia Papieskiego po dokładnym wyznaczeniu miejsca przez archeologa Pana Jerzego Ginalskiego i pod czujnym okiem miejscowej sołtyski Pani Anny Hryszko grupa mieszkańców zrealizowała to zadanie.
materiały nadesłane
fot. Jerzy Ginalski