BIESZCZADY / PODKARPACIE. Archeolodzy z Uniwersytetu Rzeszowskiego dokonali odkrycia śladów osadnictwa starszych o blisko 400 lat od pierwszych udokumentowanych wzmianek o miejscowości, pochodzących z 1376 roku!
Miejsce badań zlokalizowane jest w centralnej części miejscowości, tuż obok kościoła parafialnego pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Myczkowcach. Prace archeologiczne, prowadzone pod kierunkiem doktora Michała Dzika z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego, rozpoczęły się 17 lipca i już przyniosły bardzo ciekawe rezultaty.
Stanowisko archeologiczne znane jest od końca lat pięćdziesiątych XX w., kiedy to w trakcie badań powierzchniowych, archeolog Józef Janowski znalazł przęślik i ułamki naczyń wczesnośredniowiecznych, a także uzyskał informację o enkolpionie – miedzianym krzyżu z XIII stulecia, przypadkowo odkrytym wcześniej przez właściciela gruntu. Od tego czasu stanowisko to uchodzi za najdalej na południe wysuniętą osadę wczesnośredniowieczną w polskich Bieszczadach. Dotychczas jednak nigdy nie prowadzono tutaj badań wykopaliskowych.
Prace ekspedycji Instytutu Archeologii UR realizowane są w dwóch etapach. Pierwszy stanowiły tzw. badania nieinwazyjne, na które składały się pomiary elektrooporowe oraz odwierty geologiczne. Pozwoliły one dokładniej ustalić miejsca, które mogą kryć ślady działalności ludzkiej. Etap drugi, stanowią trwające obecnie, dwutygodniowe badania wykopaliskowe, w których biorą udział studenci Instytutu Archeologii UR oraz wolontariusze.
- Przed badaniami liczyliśmy na odnalezienie tzw. archeologicznych obiektów nieruchomych, czyli śladów budynków, jam gospodarczych itp. I nie zawiedliśmy się - mówi dr Michał Dzik i opowiada dalej o odkryciach ekspedycji:
– Udało się nam odkryć ślady osadnictwa nowożytnego (XVI–XVIII w.) oraz wczesno i późnośredniowiecznego, w tym datowane najprawdopodobniej już na wiek dziesiąty. Uzyskane rezultaty pozwalają nam cofnąć dzieje wsi o około 400 lat w stosunku do tego co wiemy ze źródeł pisanych. Niewątpliwie czyni to Myczkowce jedną z najstarszych funkcjonujących do dziś osad w regionie.
W trakcie badań archeolodzy pozyskali dotąd blisko 3 000 fragmentów naczyń ceramicznych, kości zwierzęcych oraz drobnych przedmiotów metalowych i szklanych. W jednym z obiektów odkryli kilkadziesiąt potłuczonych naczyń nowożytnych, zsypanych do jamy niewątpliwie w jednym czasie.
- Będzie to cenny materiał do rekonstrukcji dotąd bardzo słabo poznanych dziejów garncarstwa nowożytnego w regionie- dodaje dr Michał Dzik.
Z najstarszego okresu dziejów osady, czyli z okresu między X a XII wiekiem pochodzą odsłonięte paleniska, ślady prawdopodobnie pieca oraz jamy zasobowe.
- Przypuszczam, że to co odkryliśmy, to jest tak naprawdę dopiero skraj osady i w pobliżu powinny się jeszcze znajdować pozostałości domów, prawdopodobnie półziemianek, w których zamieszkiwano w tamtym czasie - mówi dr Michał Dzik, ukazując nam skalę odkrycia i jednocześnie rozgrzewając wyobraźnię, co jeszcze może znajdować się w Myczkowcach. Jak sam przyznaje, wyniki badań są na tyle atrakcyjne, iż jest szansa, że ekspedycja archeologiczna Instytutu Archeologii UR będzie kontynuowała tu swoje badania w kolejnych latach.
Prace ekspedycji zostały sfinansowane przez Uniwersytet Rzeszowski, ale cennego wsparcia organizacyjnego udzieliła również gmina Solina. Dla Gminy to niezwykła szansa, aby zasłynąć kolejnymi atrakcjami turystycznymi, przyciągnąć jeszcze większą ilość turystów, a w tym przypadku dodatkowo ludzi interesujących się historią.
Jesienią bieżącego roku planowana jest wystawa na terenie gminy, na której podsumowane zostaną prowadzone obecnie badania, jak również pokazane odnalezione zabytki archeologiczne.
materiały nadesłane
foto: MOSIĘŻNY MEDIA Agencja Prasowo Reklamowa